Fiskus obiecywał małym firmom spokojny sen, jednak w projekcie zmian w ordynacji umieścił klauzulę, która im zagraża. - Ostatni pomysł Ministerstwa Finansów, aby przy okazji nowelizacji ordynacji podatkowej wzmocnić, względem pierwotnego stanowiska MF, oddziaływanie i skuteczność "klauzuli obejścia prawa" jest realnym zagrożeniem bezpieczeństwa prowadzenia działalności przez przedsiębiorców - przekonuje Jarosław Misterek, ekspert Sudeckiego Związku Pracodawców w zakresie prawa podatkowego.
Początkowo Ministerstwo deklarowało, iż klauzula ta będzie obejmowała jedynie korporacje masowo wyprowadzające zyski poza terytorium RP. W tym jednak momencie mowa jest o uprawnieniu organów podatkowych do wszczęcia postępowania wobec każdej firmy w przypadku, gdy firma taka użyje nawet legalnych metod: obniżenie lub uniknięcia podatku, odsunięcia w czasie momentu powstania obowiązku podatkowego, podwyższenie kwoty nadpłaty, zwrotu podatku lub straty, które „poprzez swój rozmiar finansowy w istotnej mierze poprawiają sytuację finansową podatnika”.
- Naturalną kwestią jest, że podatek, który można zapłacić później, bądź w mniejszej kwocie poprawia sytuację podatkową podatnika. W chwili obecnej nawet legalne działanie będzie miało znamiona działania nielegalnego. Oznacza to więc, że w dość subtelny, aczkolwiek wyraźny sposób znowu oddalamy się od zasady państwa prawnego, gdzie obywatelowi dozwolone jest wszystko to, co nie jest wyraźnie zabronione, a organom państwa wolno tyle ile wynika z przepisów. Zmierzamy w kierunku rozwiązań uznaniowych, gdzie granice swobody przedsiębiorcy wyznaczać będą nie przepisy powszechnie obowiązujące, a dobra wola, lub jej brak po stronie urzędnika - mówi Jarosław Misterek.
Zdaniem Dolnośląskich Pracodawców (Sudeckiego Związku Pracodawców) jest to kolejny niebezpieczny przejaw lekceważenia przedsiębiorców przez organy naszego państwa, niebezpieczny dla nas jako przedsiębiorców ale również dla gospodarki, a co za tym idzie stanu polskich finansów.